Upalny
sierpniowy wieczór. Blask czerwonego słońca odbija się od spokojnego niczym
tafla lodu jeziora. Brak wiatru. Brak jakichkolwiek szmerów czy szumów. Cisza. Nie wiadomo,
jakim cudem, ale las i woda wyciszają burczące silniki przejeżdżających po
pobliskiej drodze samochodów i motorów, choć powinny tylko je wzmacniać. W tym miejscu zawsze panowały inne reguły, z czego Amelka doskonale zdaje sobie
sprawę. Nieskazitelny spokój, który panuje wokół przerywają głosy i śmiechy
grupki przyjaciół z dzieciństwa, która
bawi się na ogromnym, drewnianym tarasie przy skwierczącym grillu i
dennych piosenkach disco polo. Niektórzy już nieco chwiejnym krokiem próbują
wykonywać niestworzone ruchy taneczne, inni z butelką piwa w dłoni toczą
zacięte dyskusje o życiu. Tuż między nimi, z wymuszonym uśmiechem na ustach,
naprzeciwko Michała siedzi nie kto inny, jak właśnie szatynka. Minęło kilka
godzin, a oni nie zamienili bezpośrednio ze sobą ani jednego słowa. Są tak blisko
siebie, a jakby jedno bało się zagadać do drugiego. Czy to strach, a może
niechęć? Jedno kątem oka zerka na drugie, lecz gdy ich spojrzenia spotykają się
ze sobą, peszą się niczym nastolatki. Tyle
podchodów, a ich wzrok nie spotyka się ze sobą na dłużej niż kilka sekund, mimo
że kiedyś jedno mogło wpatrywać się w drugie godzinami... Czas wszystko
zmienia. Zmieniają się upodobania, potrzeby, zachowania, a przede wszystkim
uczucia. Amelia, jakby chcąc to udowodnić, siada na kolanach Dawida i czule
szepcze mu coś do ucha. Brunet uśmiecha się zawadiacko, po czym całuje ją w czubek
nosa i obojgu pojawiają się błyszczące ogniki w oczach. Czy robi to specjalnie? W
pewnym sensie tak. Liczy, że Kądzioła da jej spokój. Czy chce zrobić mu na
złość? Nawet jeżeli nie, to szatyn tak to odbiera. Czuje wewnątrz złość. Na pewien sposób może i zazdrość? W chwili obecnej jest bezradny. Jedynie mocniej zaciska dłoń na szyjce butelki i upija
duży łyk złotego napoju. Aż dziwne, że szkło nie pęka pod naciskiem jego
silnego uścisku. Jest wściekły, a mimo to nie może oderwać od nich oczu. Im
dłużej na nich patrzy, tym większe czuje rozczarowanie. Nie tak wyobrażał sobie
te wakacje. Tyle na to czekał. Tyle razy układał je sobie w głowie. Nie mógł doczekać
się, kiedy w końcu spotka Amelkę, a tymczasem wszystko idzie nie tak, jak sobie
zaplanował. Nie ma nawet okazji, żeby na spokojnie z nią porozmawiać. Z
niechęcią odchodzi wchodzi do środka i odbiera dzwoniący po raz trzeci telefon. Z
jeszcze większą niechęcią rozmawia ze swoją dziewczyną. Próbuje zbyć ją pod byle
pretekstem. Chce jak najszybciej wrócić na taras, lecz ona opowiada o każdej pierdole, a jego irytuje to jeszcze bardziej niż zwykle. Iwona
gada jak najęta, a on w myślach odlicza czas, który spędza z dala od Amelki.
Kiedy w końcu kończy rozmowę i wraca na zewnątrz, staje jak wryty. Nie wiedząc
czemu nie może oderwać wzroku od wygłupiającej się na brzegu jeziora szatynki z
Dawidem, którzy chlapią się i ganiają niczym małe dzieci, a ich śmiechy odbiją
się echem po wodzie. Michał w milczeniu podchodzi do przyjaciela i opiera się
obok niego o barierkę. Dwóch dorosłych mężczyzn, a wpatrują się w zakochaną parę,
jakby nigdy w życiu nie widzieli niczego podobnego. Milczą, a każdy w głowie
ma, co innego…
- Kuba nie może wyjść z podziwu, że jego mała siostrzyczka
dorosła. Do tej pory nie zauważał, że mała dziewczynka, którą zawsze bronił,
stała się kobietą. W dodatku po raz pierwszy w życiu przedstawiła mu swojego
chłopaka. Nigdy wcześniej tego nie robiła. Zawsze mówiła, że nie są tego warci,
szkoda na ich czasu, bo za chwilę i tak będą następni. Widocznie Dawid jest
inny. Najważniejsze dla niego jest to, żeby szatynka była szczęśliwa. Nic innego się nie liczy. Z dumą przygląda się siostrze. Michał z
kolei nie może dopuścić do myśli, że Amelka może być z kimś takim jak brunet. A
może bardziej chodzi oto, że w ogóle z kimś jest? W momencie, w którym Dawid
unosi ją do góry i kładzie dłonie na jej pośladki, szatyn zagryza wargę. Jak
jego delikatna Amelka może być z tym pakerem? Szatyn przymyka oczy i przypomina
sobie jak wrażliwe i miękkie w dotyku było jej ciało. Ciało, po którym teraz błądzą
te wielkie łapska.
- Skąd ona
go wytrzasnęła? – Michał zwraca się do Kuby, tym samym przerywając ciszę, w
której tkwili.
- Poznali
się na jakieś imprezie.
- Patrzcie,
a podobno nie imprezuje… - szatyn od razu podłapuje. – Taki sportowiec…
- Odezwał
się sportowiec, co nie imprezuje. – Kuba wywraca oczami i podśmiewa się z
przyjaciela.
- Nie podoba
mi się on.
- I dobrze.
Ważne, że jej się podoba. – żartując,
Kuba poklepuje Kądzia po ramieniu. – Amelka wygląda na szczęśliwą. Zmieniła się.
Wydoroślała…
- Trzeba
mieć go na oku. – Michał mówi z pełną powagą i od razu postanawia, że będzie to
robił.
- Wyluzuj.
Co Ci odbiło? – szatyn nie rozumie zachowania Michała.
- To nie
jest chłopak dla niej. Jeszcze się przekonasz…
Apogeum
złości przychodzi późną porą, kiedy wszyscy kładą się spać. Michał i Amelka od
lat zajmowali pokoje naprzeciwko siebie. Na początku z przymusu, ponieważ tylko
ten był wolny, jednak z każdymi kolejnymi wakacjami coraz bardziej im się to
podobało. Szatyn nieraz zakradał się do jej pokoju. Tak też miało być i tym razem. Michał myślał, że ta niewielką odległość, która będzie ich dzielić przez najbliższe dni pomoże mu w odbudowie ich relacji. Nie przypuszczał, jednak że Amelka będzie w pokoju z kimś innym niż on. Podirytowany rzuca się na łóżko, a jego wyobraźnia podsuwa mu kolejne obrazy tego, co może dziać się za białymi drzwiami... Chcąc, odgonić od siebie te myśli sięga po laptopa. Wiadomości, filmiki, aukcje, a nawet portale plotkarskie. Nic nie jest w stanie zagłuszyć myśli, które krążą po jego głowie. Michał zaczyna zdawać sobie sprawę, że musi coś z tym zrobić, a zaczyna od wpisania w wyszukiwarkę Dawida. Ku zdziwieniu, nie znajduje tego, na co liczył. Jedynie kilka informacji z klubu, kilka zdjęć z walk... Tego wszystkiego jest bardzo mało. W końcu Dawid dopiero zaczyna stawiać kroki, jaki profesjonalny zawodnik.
- Pff... - mówi pod nosem patrząc na bilans jego walk. Głupek, który walenie po mordach uważa za sport - dodaje w myślach. Zaczyna stukać palcami w obudowę laptopa i całą noc spędza na swoich bezsensownych rozmyśleniach...
Poranek również nie rozpoczyna się przyjemnie. Pierwsze, co widzi, schodząc na dół to całująca się Amelka z Dawidem. Jeżeli tak ma to wyglądać, to będzie musiał zastanowić się, co zrobić, aby wytrwać do końca tych nieszczęsnych wakacji. Robiąc, kawę przysłuchuje się ich rozmowie.
- Jak to idziesz biegać? - słyszy zdziwiony głos szatynki. - Sam? Nie znasz okolicy...
- Kochanie. - przerywa jej brunet. - Jestem dużym chłopcem. Dam radę. - ponownie ją całuje. - No, chyba, że chcesz iść ze mną...
- W życiu. - prycha, a ton jej głosu wywołuje uśmiech nie tylko u Dawida, ale także i u niewyspanego Michała. Chwilę później chłopak wychodzi, a Amelka wchodzi do kuchni.
- Nie martw się. - Michał zwraca się do niej. - To duży chłopiec...
- Bardzo duży... - odpowiada szatyna, czym zbija Kądzia z tropu. - Zazdrościsz? - pyta unosząc brew, po czym kolejny raz wychodzi nie czekając na odpowiedź. Zaskoczenie Michała niedługo potem przeradza się w zaintrygowanie. Co więcej ta jej zadziorność zaczyna mu się podobać...
Nie tak to sobie wyobrażałam... Myślałam, że tak będzie łatwiej przedstawiać Wam każdą ze stron,
a teraz wszystko wydaje się być do d... Chyba przeceniłam sama siebie. Trudno...
Tak zaczęłam, więc tak skończę, ale z góry przepraszam za wszystkie błędy i dziękuję za wytrwałość, która na pewno przyda się nie jednej z Was ;)
super się zaczyna, ciekawość mnie zżera co się będzie dziać dalej, dlatego czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział!
OdpowiedzUsuńAga.
A mnie się podoba :) umiesz tak fajnie to wszystko połaczyć. Michał chyba nadal się kocha w Amelii ona pewnie też, może zdaje się jej, że nie, ale tylko chowa te uczucia głeboko w sobie. Coś czuję, że Kądziu będzie działać podczas wakacji.
OdpowiedzUsuńa mi się podobało, zresztą już to kiedyś pisałam, że obojętnie co byś napisała to i tak będzie mi się podobać. ;) a początki zawsze są trudne. ;d
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się nie przeceniłaś! Baardzo jestem ciekawa, co bedzie dalej:)
OdpowiedzUsuńp
G
rodział dobry, piszesz bardzo dobrze, kiedy można liczyć na nowy rozdział? Bo nie mogę się już doczekać co się między nimi wydarzy. Pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńMichał jest zazdrosny, a Amelka robi wszystko aby Michał czuł tą zazdrość. Wygląda na to, że oni nadal coś do siebie czują i nawet jeśli Amelka myśli, że tak nie jest to w głębi duszy nadal coś czuje do Michała.
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na następny ;)
Jestem coraz bardziej ciekawa tego, co będzie dalej :D Wszystko rozkręca się powoli, zagadkowo, ale już wciąga :D. Jedno jest pewne - zarówno Amelia jak i Michał wciąż coś do siebie czują :)
OdpowiedzUsuńŚwietne! Szybko kolejny. Bardzo ciekawie się robi. Stare uczucia wciąż żywe.
OdpowiedzUsuńZapraszam na XIII http://kolejna-trudna-decyzja.blogspot.com/ :)
Michał aż się robi zielony z zazdrości;) Amelia widzi jego zachowanie i stara się ewidentnie robić tak, żeby zobaczył co stracił:) Dawid wyjedzie i na pewno wszystko się zmieni między tą dwójką:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
http://www.niedostepni-dla-siebie.blogspot.com/
Ha... Ale Kadzio zazdrosny.. :D Nie dziwię mu się, w sumie kazdego by chyba to wytrąciło z równowagi. Ciągle się całują, gdzie by się nie pojawił to oni tam są. A przeciez ją kocha, więc się wścieka.. ;D Do tego Dawid nie wygląda na grzecznego chłopca. Wie doskonale, że jeśli czegos nie zrobi zabierze mu ją na zawsze ;D jest taki słodki jak się złości. A Amalka, fajna jest taka zadziorna. W ogóle świetny rozdział, jestem zachwycona ;p czekam na next
OdpowiedzUsuńzapraszam też do siebie na nowy rozdział na http://odchodze-kochanie.blogspot.com/ ;p Mila 07 ;*
Kadziewicz się aż pieni, doskonale to widać. Amelia robi wszystko, aby Michał był zły jeszcze bardziej, niż jest dotychczas. A może to tylko ukrywanie swoich uczuć co do Michała? przykrywka?
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej!
Jeśli informujesz, proszę, pisz na specyficznie.blogspot.com.
Kądziu, coś ty taki w gorącej wodzie kąpany? Trzeba było myśleć jeszcze w przyszłości, a nie teraz sobie gryźć z żalu i rozgoryczenia ręce. Może i jemu się Dawid nie podoba, może i według niego nie jest to mężczyzna dla Amelii. Ale jakie znaczenie ma tu jego zdanie? Tak naprawdę żadne. Miał, zniszczył, więc teraz niech spada. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
bardzo mi si podoba :) śmiać mi się chce gdy Kądziu jest zazdrosny ;) przeczuwam że dopiero będzie się dziać :)
OdpowiedzUsuńczekam na koleny
Amelka jest słodka, ale nie przesłodzona . podoba mi się to coraz bardziej .
OdpowiedzUsuńno i Michał - zazdrosny facet to fajny facet ^^
pisz, no pisz!
/// http://naturalnaniedotykalnanieprzewidywalna.blogspot.com/
Zazdrość Kądzia za niedługo zabije jak tak dalej pójdzie :D Tyle, że nie tędy droga do odzyskania Amelki ;)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba zazdrosny Kądziu :D Coś czuję, że te wakacje wszyscy obecni w tym przeuroczym miejscu zapamiętają na długo :) Podoba mi się charakter Amelii :) Czekam na kolejny rozdział i pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńKądziu mimo upływu czasu, nadal kocha Amelkę. Szkoda, że oszukuje swoją dziewczynę, którą wciąż łudzi i zbywa. Powinien być z nią szczery, dać jej wolność i dopiero potem brać się za odzyskanie uczuć Amelii. Dawid mi też się średnio podoba, ale to nie on tu decyduje, tylko dziewczyna. Skoro on nie wykorzystał swojej szansy i spierdolił sprawę, nie powinien teraz się wtrącać i okazywać swoje niezadowolenie. Chociaż i tak go uwielbiam *.*
OdpowiedzUsuńJak paker wyjedzie, będzie się działo, wiem to! Całuję, S. :*
zapraszam na 19 rozdział, http://dzikaprzygodazsiatkowka.blogspot.com/
Usuńcałuski, S. ;*
Jakbyś mogła mnie informować na poniższym blogu, byłabym wdzięczna :) Fajnie się dzieje :3
OdpowiedzUsuńZapraszam jednocześnie na nowy romans/dramat. Nie jest to słodka historia z góry mówię ;) Zapraszam na prolog, po którym ocenisz czy warto czytać ;)
http://przeszlosc-nie-zniknie.blogspot.com/
pozdrawiam i czekam na rozdział, camilla.;*
Trzeba było pomyśleć nad tym kedy się miało okazję drogi Kądziu ,a nie teraz po tym jak minęło już sporo czasu. Widać ,ze ją kocha, ale oszukuje tą swoją dziewczynę ,że tak nie jest trwając z nią w związku. Okej, może mu się nie podobać Dawid, może twierdzić ,że to nie jest mężczyzna dla Amelki, ale ,że tak to ujmę mało on ma tu do gadania i to najmniej.
OdpowiedzUsuńŚciskam i tak jak prosiłaś informuję nowym epizodzie na http://siatkarskie-uniesienie.blogspot.com :)
mi sie bardzo podoba;) zastanawiam sie jak to wszystko dalej sie potoczy:) buziaki:)
OdpowiedzUsuńJest rewelacyjnie. proszę szybko dodaj następny rozdział. Sytuacja pomiędzy Amelką a Michałem nie do opisania:) Gratulacje pomysłu:**
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie:*
http://gdysiatkowkajestcalymzyciem.blogspot.com/
O dżizas ! Podba mi się ich ta 'obojętność' a zarazem ta bliskość w myślach. Jedno drugiego pragnie(?) ale jak przyjdzie co do czego to krótkie docinki i omijanie się.
OdpowiedzUsuńI po raz trzeci to napiszę ; idę czytać dalej !:D
Buziolki :*