1 lipca 2013

Rozdział 5.

Przyśpieszony puls, mrowienie, a wręcz skręcanie w brzuchu, napływ gorąca, niemożność stania w miejscu, czasem dreszcze i zimne poty – wszystko to, co pojawia się wraz z nerwami przed ważnymi wydarzeniami. W tym przypadku obawa przed rozmową – czynnością zwykłą, którą wykonujemy codziennie nawet i po kilkanaście razy.  

Jednak czasami to, co wydaje się najprostsze okazuje się być najtrudniejsze… 

Zdenerwowany Michał przechadza się po pokoju Amelki w tą i wewte. Przebywał w nim tyle razy, a nigdy tak się nie czuł. Nawet wtedy, kiedy w lipcową noc zakradł się do jej pokoju po raz pierwszy. Minęło tyle lat, a tutaj nic się nie zmieniło. Nic poza nimi i poza emocjami, które im towarzyszą... Chodząc w kółko, próbuje ułożyć sobie w głowie słowo po słowie, co ma jej powiedzieć. Nigdy nie był dobry w wyznawaniu uczuć, w przepraszaniu, a co dopiero w przyznawaniu się do błędów. Najgorsze, że nie wie od czego powinien zacząć. I właśnie w tym momencie zdaje sobie sprawę z tego, co tak naprawdę tu robi. Wcale nie chce przeprosić jej za wczorajszy wieczór. Nie z tego powodu czuje się winny. Nie chodzi też oto jak oschle ją dziś potraktował. Przez ten cały czas chodziło mu zupełnie o coś innego, o coś znacznie większego. Zawsze chodzi o coś większego... Z zakłopotaniem przeczesuje włosy. Siada na brzegu jej dużego łóżka. Łóżka, na którym nieraz oglądali filmy, wygłupiali się i kłócili. Nieskazitelnie biała pościel, którą właśnie wygładza dłonią, przypomina mu o upojnych nocach, które w niej spędzili. Dłońmi pociera o uda i nagle podrywa się z miejsca. W myślach pluje sobie w brodę za to, jaki był głupi. Jak ma powiedzieć jej o swoich uczuciach? Jak powiedzieć, co tak naprawdę czuł 2 lata temu? Jak jej to wszystko wytłumaczyć? A co czuje teraz? Kolejne pytania, które pojawiają się w jego głowie.
Amelia wcale nie ma łatwiej. Para, która wciąż unosi się w łazience dodatkowo podnosi temperaturę jej ciała. Przerażona opiera dłonie o umywalkę i spogląda na swoje odbicie w lustrze. Bierze głęboki oddech, a po chwili jeszcze jeden i jeszcze. Drżącymi rękoma nakłada krótkie spodenki, a następnie bokserkę. Palcami roztrzepuje wilgotne włosy. Serce wciąż wali jej jak szalone. Odruchowo sięga po kosmetyczkę, a kiedy wyciąga z niej tusz do rzęs, odrzuca go z uśmiechem. 
- Co ja robię? – pyta sama siebie.
Po co się stroi? Wcale nie musi, a tym bardziej dla niego. W końcu nie kto inny jak Michał oglądał ja nieraz nieumalowaną. Co więcej zawsze naturalna podobała mu się bardziej. Na samą myśl o tym znowu zagryza wargę. Czemu o tym myśli? Czemu chce mu się podobać? Może specjalnie powinna się umalować? Zrobić mu na złość, pokazać, że już nie jest taka niewinna i naiwna. Jedyne słowo, które przychodzi jej na myśl to - dziecinada. Po chwili wychodzi z łazienki z kamienną miną. Opiera się o futrynę i wodzi wzrokiem za Kądziołą, który przygląda się fotografiom wiszącym na ścianie. Kiedy szatyn bierze do ręki zdjęcie, które rano przykuło i jej uwagę, podchodzi i staje tuż za nim. Kiedy do jej nozdrzy dociera jego zapach, który od zawsze uwielbiała, wszystkie nerwy uchodzą, a strach i niepokój przemieniają się w poczucie bezpieczeństwa. To jedno z uczuć, które zawsze kojarzyły jej się z Michałem. Od zawsze był fajniejszym bratem niż Kuba, lepszym przyjacielem niż każdy innych chłopak, niestety nie okazał się lepszym chłopakiem niż inny, na których trafiała...
- Kiedy to było… - mówi z uśmiechem na ustach, a na dźwięk jej głosu Michał odkłada zdjęcie na miejsce.
- Amelka ja… - ponownie się zacina. Patrząc w jej niebieskoszare oczy, ponownie nie jest w stanie wydobyć z siebie słowa. Jej widok go rozczula. Jego mały Aniołek. Wygląda jeszcze piękniej niż kiedyś. Sam nie wie, dlaczego tak reaguje. W końcu minęło tyle czasu. Nie powinien mieć przy niej żadnych kłopotów, żadnych oporów, a już dawno nie był w towarzystwie dziewczyny tak bardzo zmieszany jak teraz.  – Przepraszam za…
- Nie to ja. – Amelka mu przerywa. – To ja przepraszam. Nie powinnam tak się zachowywać. – marszczy nos, co jest dla niego znakiem, że szatynka również się denerwuje. – Przykro mi z powodu nogi. To coś poważnego? – pyta skruszona i spuszcza wzrok.
- Mogło być gorzej. – szatyn bagatelizuje sprawę, przecież nie o tym chce rozmawiać.
- A co z Kubą? Gra z kimś innym? Jak długo będziesz miał przerwę? Nie powinieneś mieć jakieś rehabilitacji albo czegoś? – pyta jak nakręcona, nie dając mu nawet szans na odpowiedź. – Co u Ciebie?
- Po woli. – Michał unosi jej pobudek i posyła jeden ze swoich najczulszych uśmiechów. – Nie dałaś mi dokończyć. – jednak nie chcąc przeciągnąć struny, opuszcza dłoń. – Tak dawno nie rozmawialiśmy… Tyle czasu Cię nie widziałem…Tyle się wydarzyło... To wszystko, to... Ja... - duka, nie mogąc oderwać wzroku od jej pełnych, malinowych warg.
- Proszę Cię, nie wracajmy do tego, co było. – wypowiadając to, zmienia się jej spojrzenie. W jej oczach pojawia się smutek.
- Ale… 
- Wszystko się zmieniło. My się zmieniliśmy. - kontynuuje. - Dorośliśmy, dojrzeliśmy, zapomnieliśmy… - Milknie. Dlaczego to powiedziała? Nigdy nie zapomniała. Michał również nie zapomniał i z trudem powstrzymuje się, aby zaprzeczyć. - Nie powinniśmy tak się zachowywać. Kłócić się i w ogóle... - sama nie wie, co mówić. - Wszyscy chyba już zauważyli, a nie powinni...
- Masz rację, ale ja... Nie chcę się kłócić. 
- Ja też nie. - szatynka unosi wzrok i zatapia się w niebieskich tęczówkach Kądzia. - Brakowało mi Ciebie. To znaczy naszych rozmów, wygłupów... Tęsknię za Tobą... - mówi szeptem, nie wierząc w to jak szybko się do tego przyznała. Wystarczyła chwila przy nim i wszystko wróciło...
- A ja za Tobą, Aniołku. - Michał odpowiada z czułością i od razu mocno się w nią wtula. Amelce, aż uginają się kolana, gdy szatyn tak czule ją nazywa. Tylko on tak do niej mówił, a przez to wszystko wraca z jeszcze większą siłą. Bliskość. Zdecydowanie są zbyt blisko. Chociaż obydwoje tego potrzebowali, teraz nie wiedzą, co maja zrobić. Sekundy podczas, których tkwią w uścisku, dłużą się jak godziny, a oni stają jak osłupieli. - Myślisz, że możemy spróbować...
- Przyjaźni? - pyta niepewnie, wchodząc szatynowi w słowo.
- Przyjaźni... - odpowiada z nutką rozczarowania w głosie, choć w głębi doskonale zdaje sobie sprawę, że od czegoś trzeba zacząć.
Po takim wstępie dalsza konwersacja powinna przebiegać bez problemowo. Dwójka pogodzonych przyjaciół powinna próbować nadrobić stracony czas. Tematami powinni sypać jak asami z rękawa, buzie nie powinny im się zamykać, a policzki powinny ich boleć od śmiechu. Okazuje się jednak, że słowo przepraszam nie załatwia wszystkiego. Nie wymazuje przeszłości i nie burzy muru, który powstał. Cisza, której kiedyś nie było teraz jest krępująca i niezręczna, a o pogodzie nie chce rozmawiać żadne z nich.
- No, więc... - w końcu odzywa się Kądzioła. - Opowiedz o tym swoim Dawidzie. Skąd go wytrzasnęłaś? - chcąc rozluźnić atmosferę, wchodzi na kruchy ląd. 
- Skąd ta wrogość?
- On jest zupełnie inny... - dodaje po chwili i w ostatniej chwili gryzie się w język, aby nie wyskoczyć z tekstem, że w ogóle do niej nie pasuje.
- Inny od Ciebie? - Amelka nie wierzy, że wypowiada to na głos, a mina Michała jest nie do opisania. Najgorsze jednak, że to prawda. Dawid jest zupełnie inny i chyba właśnie dlatego Amelka z nim jest. Nie chciała, aby coś, a tym bardziej ktoś jej o nim przypominał... - A Ty? Spotykasz się z kimś?- pyta od razu, czując jak rumienią się jej policzki.
- Można tak powiedzieć. - Michał odpowiada niechętnie. Widać, że nie chce rozmawiać o Iwonie. 
- Może lepiej powiedz skąd Ty ją wytrzasnąłeś, skoro wszyscy tak się cieszą, że nie przyjechała... - w głosie Amelki słychać wyższość i zadowolenie. W końcu jej chłopaka wszyscy polubili. Dopiekła Michała, chociaż wcale nie chciała.
- To chyba nie jest najlepszy temat.... - zauważa po chwili szatyn.
- Sam zacząłeś, ale masz rację... 
Ponownie zapada cisza. Ponownie czują się niezręcznie i nie są w stanie na siebie spojrzeć. Chyba obydwoje się przeliczyli, bowiem mur jest za wysoki, aby go przeskoczyć od tak... Na wszystko musi przyjść pora. Na wszystko trzeba zapracować, ale w końcu nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. 
- Pójdę już. - mówi Kądziu,gdy wstaje z łóżka.
- Dobranoc. - Amelka wzrusza ramionami, zdając sobie sprawę, że wszystko potoczyło się nie tak jak miało.
- Dobranoc Aniołku. - Całuje ją w czoło i wychodzi, kolejny raz wyzywając się w myślach od kretynów. 
Tej nocy nie śpią obydwoje, a ich myśli krążą tylko i wyłącznie wokół drugiego. Męczy ich tylko jedno pytanie - co teraz będzie? 

Pod ostatnim rozdziałem zwracałyście uwagę na sporą liczbę błędów za co najmocniej przepraszam! Dodawałam na szybko i mam nadzieję, że więcej nie będzie, aż tak źle ;).

33 komentarze:

  1. Nadrobiłam poprzedni rozdział, patrzę a tu dodałaś nowy! Będzie więc jeden do dwóch na raz ;)
    Amelka i Michał coraz bardziej się gubią w uczuciach. Z tym że Kądziu już nie zaprzecza sam przed sobą że coś do niej czuje, natomiast Amelka wciąż nie chce dopuścić tej myśli do siebie. Mam nadzieję że kiedyś to nastąpi. Trafnie zauważyła- jest z Dawidem, bo to kompletne przeciwieństwo Michała. Ta szaleńcza gra pozorów mam wrażenie doprowadzi ich niedługo do czegoś bardzo niebezpiecznego.
    Wspomnienia odżyły w obu głowach, skoro nie mogą spać po nocach i wciąż o sobie myślą to to już nie jest zwykła nostalgia. "Aniołku",jak pięknie *.* Kądziu, rusz się, co? Bo w takim tempie do końca wakacji nic się nie stanie między wami :(
    Całuję i przepraszam za zwłokę w komentowaniu, S. :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://dzikaprzygodazsiatkowka.blogspot.com/ , zapraszam na 22 rozdział :) życzę udanego popołudnia i zajebistego wieczoru! :D

      Usuń
    2. http://nienawisc-od-kolyski.blogspot.com/ , zapraszam na nienawiść dziesiątą :)

      Usuń
    3. http://nienawisc-od-kolyski.blogspot.com/ , zapraszam na 11 rozdział ;)

      Kiedy nowy rozdział? :) Bo już nie mogę się doczekać! :*

      Usuń
    4. http://kochaj-mnie-mimo-wszystko.blogspot.com/, zapraszam na prolog :*

      Usuń
  2. Ale to są upraciuchy ;) przecież gołym okiem widać tą chemię między nimi! Dobrze, że przynajmniej się pogodzili, chociaż i tak będzie trudno im odbudować taką relację jak kiedyś jeżeli to w ogóle będzie możliwe. Ja też polubiłam Dawida, a o Iwonie jeszcze ciągle mało wiemy ;)
    Błędy każdemu się przytrafiają, więc nie ma co się nad tym rozwodzić :) zapraszam do siebie, zorganizowałam konkurs może cię to zainteresuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety pewnych rzeczy nie da się przeskoczyć i tych zmarnowanych lat nie da się odbudować przez jedno przepraszam i jeden wieczór. Mam jednak nadzieję, że w jakiś sposób się dogadają bo szkoda pięknej przyjaźni.
    http://blogniemoralny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Liczę na to, że uda im się szybko odbudować to, co zostało zniszczone :D

    Pozdrawiam, no_princess ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. Dawnego uczucia, ktore kiedys bylo nie idzie od razu zapomniec, a tym bardziej pogadac tak na spokojnie. Im to ciezko wychodzi, co sie nie dziwie. Ale to, że mieszają się na swój widok, czy też zapytanie o drugą połówkę, pokazuje, że im zależy na sobie, że dawne uczucie nie wygasło, ale boją się wejść po raz drugi do tej samej rzeki. Mam nadzieję, że im się uda:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mi to się nieustannie wydaje, że to Michałowi zależy bardziej na całej odbudowie relacji niź Amelii. Pewnie dlatego, że ona jest szczęśliwa z Dawidem, widać, że chłopak znaczy dla niej wiele, a Kądziu męczy się z Iwoną. I chyba się będzie męczył, bo jak dla mnie w tym temacie narazie na poprawę nie ma co liczyć.
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na dziesiątkę na http://ochroniarz-na-obcasach.blogspot.com/. Pozdrawiam, Caroline. :D

      Usuń
  7. Przepraszam, ale czy tylko mi Dawid tak bardzo przeszkadza? Ja rozumiem, że on jest sympatycznym chłopakiem i wgl, ale... Przecież to widać, że Amelia i Michał wciąż chcieliby coś między sobą... więc Dawid mógłby... nie wiem... wyjść? ;)

    weny życzę,
    naturalnaniedotykalnanieprzewidywalna.blogspot.com
    these-wings-are-made-to-fly.blogspot.com
    thebalproject.blogspot.com

    A, PS. Miłych wakacji :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Serdecznie zapraszam na 16 rozdział na blogu http://barwy-malzenstwa.blogspot.com/
    oraz 26 na http://dwiescie-piec-centymetrow-szczescia.blogspot.com/
    Życzę miłej lektury ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czyli jak to zwykle bywa, rozmowa nic jeszcze nie daje, a do wszystkiego potrzeba dużo czasu, a przecież w przypadku Michała i Amelki nie ma tego wspólnego czasu z wiele, ale ja wierze, że się im uda jakoś te relacje naprawić. Na początku może to być zwykła przyjaźń, a potem to już będzie to, co da im los.
    Pozdrawiam,
    Dzuzeppe :*
    Ps. Zapraszam serdecznie na 13 rozdział na http://the--past--in--the--future.blogspot.com/ oraz na 21 na http://add-me-wings.blogspot.com/. Życzę miłej i wciągającej lektury :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Przecież każdy człowiek chce być kochanym. Nie ważne jest to, czy jest sportowcem czy prostytutką..." - to historia o Gabrysi i Zbyszku, którzy nie wierzą w swoje szczęście, bo w ich życiu szczęście chyba się już skończyło. Czy jedno z nich pomoże drugiemu podnieść się i sprawić, że sens życia znowu wróci do Zbyszka? Czy drugie pokaże pierwszemu, że na tym świecie istnieją jeszcze uczucia i warto w nie wierzyć, uszczęśliwiając w ten sposób Gabrielę?
      Jeśli zainteresowało Cię to, to zapraszam na prolog na http://to-tylko-siedem-dni-kotku.blogspot.com/
      Pozdrawiam serdecznie,
      Dzuzeppe :*

      Usuń
  10. Jeżeli mas czas i ochotę to zapraszam an nowy rozdział na http://just-one-word-fuck-it.blogspot.com/ :)
    Pozdrawiam cieplutko, Maniek ;>

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj tam 'Aniołku' mi błędy nie przeszkadzają. Bożę nadrobiłam dwa rozdziały. Boże cudowne. Dobrze ,żę Michał się obudził i będzie nadrabiał ten czas, bo uczucie ciągle się tli. Teraz tylko trzeba Dawida gdzieś do lasu i droga wolna. Czekam na następny rozdział. Jeśli możęsz to poinformuj mnie
    Zapraszam do siebie na NOWE ROZDZIAŁY
    kissmeslowley.blogspot.com oraz
    niezwykleinteresujacahistoria.blogspot.com
    Pozdrawiam Annie

    OdpowiedzUsuń
  12. Ojeeej, tak chcialabym, żeby sie dogadali :) świetny rozdział :)
    p
    G

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie wiem jak to się stało, że dopiero o nowym rozdziale dowiedziałam się przeglądając moje linki z opowiadaniami :/
    Na dobudowie relacji bardziej zależy Kądziowi niż Aniołkowi. Ona dalej coś do niego czuje, ale ma Dawida z którym jest na jakiś sposób szczęśliwa, a Kądziu męczy się z Iwoną, bo szuka w niej swojego Aniołka. Ciężko im będzie wrócić do siebie jeżeli w ogóle masz takowy zamiar na to opowiadanie ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Od czegoś trzeba zacząć. Najpierw przyjaźń a potem może coś więcej, kto wie :) Na całe szczęście pogodzili się i już będzie się układać po ich myśli, chyba. Ma Dawida, który jest dla niej kimś waznym w życiu, ale sądzę że to długo nie potrwa. Po ich myślach mogę sądzić, że coś ich jeszcze łączy i chcą to rozprzestrzenić. Mogę pierdzielić nie do rzeczy, ale wybacz :D

    Buziaki, bezduszna ;*

    OdpowiedzUsuń
  15. Zapraszam na nowy rozdział na www.przeszlosc-nie-zniknie.blogspot.com

    Całuję i dziękuję za obecność ♥

    OdpowiedzUsuń
  16. Kurcze! A już miałam nadzieję, że wszystko sobie wyjaśnią.. Że Michał zdobędzie się na troszkę więcej i powie, co tak naprawdę czuje.. No i Amelka.. Wydaje się być w tym wszystkim nieco zagubiona. Nie chce chyba dopuścić do siebie myśli o tym, że może coś czuć do Kądzia. Jak to się wszystko dalej ułoży? W którą stronę sytuacja się rozwinie?
    Czekam na kolejny rozdziały!
    Całuję ;*
    K.

    OdpowiedzUsuń
  17. W imieniu Caroline zapraszam na jedenasty rozdział na blogu http://ochroniarz-na-obcasach.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Zapraszam na zupełną nowość tak jak prosiłaś na http://perversionvolleystory.blogspot.com/2013/07/perwersja-zerowa.html :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nawet się nie spodziewałam, że nadrobienie tych pięciu rozdziałów pójdzie mi tak szybko o.O Ale to tylko świadczy o tym jakie wciągające jest to opowiadanie :D
    Mi się tam wydaje, że Amelka i Michał nadal coś do siebie czują. Intryguje mnie co między nimi było. Domyślam się tylko, ze to Kądziu zerwał z Amelią. Teraz chce to desperacko naprawić. Mam nadzieję, że mu się uda, ale najpierw dziewczyna musi zrozumieć, że to przy Michale odnajdzie szczęście. A Dawid jak na mnie robi dobre wrażenie. Będę mocno zaskoczona, jeśli okaże się, że on jest dwulicowy.
    http://byc-obojetna.blogspot.com/ zapraszam na nowy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Witam, nominowałam Cię do Libster Award. W wolnym czasie zajrzyj tu ; http://wybuchowa-para.blogspot.com/p/liebster-award.html

    Czekam na upragnioną szóstkę, buziaki bezduszna ;*

    OdpowiedzUsuń
  21. genialne opowiadanie i mówię to z ręką na sercu ;) nie zawsze zdarza się znaleźć dobre opowiadanie, ale twoje takie jest, więc gratuluję ;) bardzo ładny styl wypowiedzi ;)
    zapraszam też do mnie
    http://spejl-reflektions.blogspot.com/
    pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. W imieniu Caroline zapraszam na część drugą na http://labedzi-spiew.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W imieniu Caroline zapraszam na część trzecią na http://labedzi-spiew.blogspot.com/ :)

      Usuń
  23. Nominowałam Cię do nagrody Liebster Award, szczegóły tutaj:
    http://kolejna-trudna-decyzja.blogspot.com/2013/07/liebster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  24. Kiedy będzie następny już nie mogę się doczekać:**
    Zapraszam do siebie:*
    http://gdysiatkowkajestcalymzyciem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie moge się doczekać następnego.

    Po długiej przerwie zapraszam na grzech dziesiąty; http://zbyt-grzeszni.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Obydwoje chyba pogubili się w swoich uczuciach. Amelka nie chce dopuścić do siebie myśli, że nadal czuje coś do Michała. Jestem niezmiernie ciekawa co z tego w końcu wyniknie. Przełamią się w końcu?
    Czekam z niecierpliwością.

    tak, jak prosiłaś informuję o drugiej części na http://people-will-hurt-you.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń